Komentarze: 6
Spotkałam ją na basenie. Przebierała się w szatni. Jej piersi były takie piękne. Nie mogłam oderwać od nich oczu. Starałam się tego nie okazywać, ale chyba zauważyła.
Następnego dnia w parku zaczepiła mnie i wcisnęła do ręki jakąś kartkę. -Nie pytaj- powiedziała.
Na kartce był adres i godzina. Podpisane- przyjdź! Czekam, Kasia*...
Poszłam z ciekawości.
Zadzwoniłam domofonem. -Dzień dobry czy jest Kasia? -To ty? Wejdź.
Weszłam.
Usiadłam na fotelu. Zaczęła głaskać moje włosy. Potem policzki. Potem pocałowała mnie w usta.Odepchnęłąm ją, ale gdy po chwilli znowu spróbowała nie mogłam oprzeć się pokusie.
Ogarnęło mnie silne podnieceni, rządza, pragnienie osiągnięcia orgazmu doskonałego.
Kasia szybko rozpięła mi bluzkę. Zrzuciła swój szlafrok.
Zaczęła oblizywać moje sutki.
Powoli przesuwała język coraz niżej.
Zatrzymała się na wysokości pępka. Zaczęła namiętnie go całować.
Później natrafiła na moje spodnie. Szybko je ściągnęła.
Wkońcu dotarła do moich włosów łonowych.
Zaczęła namiętnie je lizać i całować.
Natrafiła wreszcie na moją nabrzmiałą łechtaczkę.
Zaczęła ją gryźć.
Byłam tak bliska szczytowania.
Zaczęłam ściskać jej idealne piersi.
Później namiętnie bawiłam się jej pussy.
Trwałyśmy w tej dziwnej pozycji kilka minut, doprowadzając się wzajemnie do orgazmów.
W tym momencie ktoś otworzył drzwi.
Przestraszyłam się, ale w chwilii szczytowania nie mogłam wydusić nawet słowa.
Wszedł wysoki facet.
My nie przerwałyśmy stosunku.
Rozebrał się.
Jego wielki kutas rzucał olbrzymi cień na zielony dywan.
-Która pierwsza?- zapytał
-Ja- wykrzyknęła Kasia, równocześnie masując moje pośladki.
Uklękła.Oparła dłonie o brzeg łóżka.
On powoli wsuwał swojego wielkiego fiuta do jej maleńkiej dziurki.
Bez wachania wsunęłam się pod nią.
Zaczęłam masować jej powchę.
Osiągała podwujne orgazmy.
Wyła z bólu, szczęścia i podniecenia.
Nie wytrzymałam, wsadziłam sobie palec w dziurke. Kręciłam nim we wszystkiei strony.
Później przyszła pora na mnie.
Był gwałtowny, dziki, niedelikatny.
To było cudowne.
Byłam nienasycona.
Osiągnęłam z nim co najmniej trzy orgazmy.
Równocześnie Kasia delikatnie lizała moje piersi.
Potem on wstał zaczął masować swoją paróweczkę aby doprowadzić do wytrysku.
Kasia wyciągneła coś dziwnego z szuflady. Dwa wibratory.
Jeden kilkakrotnie sobie wsadziła.
Drugi dała mnie.
Chociaż nigdy go nie używałam, to od razu wiedziałam co z nim robić.
To był ostatni orgazm tego wieczoru.
Umówiłyśmy się na dzisiaj.
*Imiona zostały zmienione.